Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
szmat i powywracanych mebli.
Krążyły później opowiadania o pociągach dudniących nocą i dniem po równinach wschodnich województw. Mówiono, że nawet donośny gwizd lokomotywy nie był w stanie zagłuszyć krzyku. O wieściach tych Jurek sądził, że są prawdziwe, lecz trudno było w nie uwierzyć. Przypominały okrutne niemieckie klechdy, gdzie złe duchy wykłuwają oczy matkom pragnącym zobaczyć swoje dzieci.
Dawid i Gina przeczekali czas pierwszej likwidacji w schowku przygotowanym pod piwnicą. Podchodziła tam zaskórna wilgoć, więc z trudem wytrwali stojąc przyciśnięci plecami, brzuchami i biodrami ludzi podobnie jak oni pragnących żyć.
Matka wyszła, aby przynieść jedzenie. Złudna była nadzieja na to, że cokolwiek
szmat i powywracanych mebli.<br>Krążyły później opowiadania o pociągach dudniących nocą i dniem po równinach wschodnich województw. Mówiono, że nawet donośny gwizd lokomotywy nie był w stanie zagłuszyć krzyku. O wieściach tych Jurek sądził, że są prawdziwe, lecz trudno było w nie uwierzyć. Przypominały okrutne niemieckie klechdy, gdzie złe duchy wykłuwają oczy matkom pragnącym zobaczyć swoje dzieci.<br>Dawid i Gina przeczekali czas pierwszej likwidacji w schowku przygotowanym pod piwnicą. Podchodziła tam zaskórna wilgoć, więc z trudem wytrwali stojąc przyciśnięci plecami, brzuchami i biodrami ludzi podobnie jak oni pragnących żyć.<br>Matka wyszła, aby przynieść jedzenie. Złudna była nadzieja na to, że cokolwiek
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego