swoje... i już będzie dobrze.<br><br>Tak sobie myślę... Że czasem bywam bardzo surowa dla ludzi... Ale tylko wtedy, kiedy zostanę sprowokowana. Więc sądzę, że skoro mam przyjaciół, znajomych, to nie jestem taka straszna i w ogóle nielubiana <emot>:)</><br><br>Wczoraj byłam w pubie z Flidrzakiem. Przyszedł do nas Michał. <br>Michał jest inteligentny, wykształcony, przystojny i robi za mojego psychoanalityka <emot>:)</> Moja kobieca intuicja mi mówi, że jego zainteresowanie skierowało się w stronę przyjaciółki <emot>:)))</> <br>No zobaczymy, co dalej z tego wyniknie <emot>:)</> Wiem tylko, że będę chciała, by było jak najlepiej...<br><br>Do Pączkomana: Nie chcę, żebyś znikał. Tamtego bloga kasuję, bo nie mam na niego czasu