się głośno o socrealizmie, ale z lektur książek i tygodników sowieckich wiało schematyzmem i polityczną łopatologią. Żartowaliśmy sobie z bohaterów tej literatury. Stachanowcy, dojarki, kołchoźnicy, rębacze-górnicy, frezerzy - postaci niemal posągowe, walczące z wrogiem klasowym, który działał w ukryciu, podstępnie i bez pardonu. Prawdziwi ludzie pracy socjalistycznej, szlachetni i bezkonfliktowi, wykuwający świetlaną przyszłość ludzkości pod wodzą generalissimusa Stalina. Czarne i białe. Innych kolorów prawie się nie używało. Czarne to reakcja, białe - albo raczej czerwone - to kondensacja wszelkich cnót politycznych, społecznych i kulturalnych. Bajdy te przekazywano czytelnikom z pełnym przekonaniem, że wywierają odpowiedni wpływ na mentalność obywatela radzieckiego, którego co dopiero nauczono