zajęcia dla osób, które pokonały nowotwór. W 30-osobowej grupie najmłodsi nie mają dwudziestki, najstarsi to emeryci. Stają w kręgu. Sesja zaczyna się od masażu mięśni twarzy i gry w łapki. Po rozgrzewce kolej na właściwe ćwiczenia: najpierw powtarzanie coraz szybciej: "W Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie", potem jak najbardziej wylewne witanie się z sąsiadem, udawanie lwa i ufoludków albo odgrywanie rozmowy przez telefon z kimś, kto opowiada zabawny kawał. <br>36-letnia Monika Kowalczyk, grafik komputerowy z Konstancina, siedzi na ławce i trzyma się za brzuch. - Jeśli boli, to znaczy, że sesja była udana - cieszy się Łamek. Monika myślała, że już