ten środek lokomocji w nicość dla swych zmarłych wyznawców. Młodzi ludzie mieli nie tylko zginąć z własnej ręki, ale jednocześnie zniknąć bez śladu i bezpowrotnie z naszej Ziemi. <br><br> Szefowa sekty doprowadzona została do miejscowego sędziego, który zdecyduje o jej losie. Prawdopodobnie będzie zatrzymana w areszcie do czasu porozumienia z niemieckim wymiarem sprawiedliwości, na którego zlecenie interweniowała hiszpańska policja. <br><br> Heide Fittkau-Gartha zaprzecza stawianym zarzutom. Twierdzi, że młodzież dobrowolnie przebywa w jej posiadłości. Nie chce zdradzić idei i zamierzeń swej organizacji, i nie wypowiada się na temat planowanego zbiorowego samobójstwa. Policja zebrała jednak dostateczne dowody potwierdzające szatański zamysł i śmiertelne zamierzenia członków sekty