Typ tekstu: Książka
Autor: Wojdowski Bogdan
Tytuł: Chleb rzucony umarłym
Rok wydania: 1975
Rok powstania: 1971
przechodnie.
- Panie Abrahama - zaczął. Odtrącił charłaka, który za
blisko przysunął się do jarmułki. - Jakuba.
Charłak mrugał bezrzęsymi powiekami. Dłonie zaciśnięte kurczowo na pokruszonym kawałku chleba nie rozwierały się; okryte były łuską lepkiego potu. Smugi brudu pękały na zmarszczkach obwisłej skóry i osłaniały tułów, chudy jak tułów węża. Podniósł do ust wymięty chleb i ssał. Odpełzł odrobinę dalej, obejrzał się na kapłana.
- Panie Abrahama, Izaaka, Jakuba. Ty... Ty, który dymem przemówiłeś z ognistego krzaka. Ty, który skrycie, za plecami Żydów, powierzyłeś Mojżeszowi tablice swych praw.
Z pełnymi banieczkami ludzie przechodzili obok, zawracając - ogonek posuwał się krok za krokiem do przodu. - Gdzie jest
przechodnie. <br>- Panie Abrahama - zaczął. Odtrącił charłaka, który za<br>blisko przysunął się do jarmułki. - Jakuba.<br>Charłak mrugał bezrzęsymi powiekami. Dłonie zaciśnięte kurczowo na pokruszonym kawałku chleba nie rozwierały się; okryte były łuską lepkiego potu. Smugi brudu pękały na zmarszczkach obwisłej skóry i osłaniały tułów, chudy jak tułów węża. Podniósł do ust wymięty chleb i ssał. Odpełzł odrobinę dalej, obejrzał się na kapłana.<br>- Panie Abrahama, Izaaka, Jakuba. Ty... Ty, który dymem przemówiłeś z ognistego krzaka. Ty, który skrycie, za plecami Żydów, powierzyłeś Mojżeszowi tablice swych praw.<br>Z pełnymi banieczkami ludzie przechodzili obok, zawracając - ogonek posuwał się krok za krokiem do przodu. - Gdzie jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego