przemawiają za tym dostatecznie poważne argumenty), to znajomość intensywności preferencji staje się w rozważanym przypadku zbędna.<br> Wreszcie ostatnia uwaga dotyczy probabilistycznego ujęcia podziału. Wydaje się mianowicie niezbędne wprowadzenie rozkładu prawdopodobieństwa do samej definicji (uogólnionego) podziału, ponieważ - co jest faktem powszechnie znanym - tylko za pomocą randomizacji można sobie zapewnić spełnienie intuicyjnych wymogów egalitaryzmu, czyli po prostu symetrii. Jest to szczególnie wyraźne w przypadku, gdy dóbr (niepodzielnych) jest mniej niż uczestników podziału. Ale nie tylko w tym przypadku randomizacja jest jedynym sposobem "wyrównania" dystrybucji.<br> Tych kilka słów komentarza uzasadnia, jak sądzę, wprowadzenie następujących pojęć.<br><br>&lt;tit&gt;3. Sformułowanie problemu&lt;/&gt;<br><br> Danych jest m osób zwanych uczestnikami