z nią w łóżku i w różnych pozycjach. Tamtego dnia, w sobotę, 17 czerwca, moja żona wyjechała z córkami do swoich rodziców do Krakowa. Zostałem w domu sam i przez cały wieczór znosiłem balangę za ścianą. Zazdrościłem tym chłopcom, że mają taki łatwy dostęp do Doroty, a mnie traktuje ona wyniośle i jakby pogardliwie, gdyż pewnie domyśla się, że bardzo mi się podoba.</><br><q>- Siedziałem przed telewizorem i piłem</> - wyjaśniał dalej Jan L. <q>- Kiedy zabawa ucichła, coś mnie podkusiło, aby pójść do tej smarkuli i chociaż posiedzieć przy niej chwilę. Zobaczyła mnie przez wizjer i nie chciała wpuścić, powiedziałem więc, że gaz