Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
uli, ale jak wyglądali Murzyni? Czy były palmy?
- Wracamy!
Leszek wyrzucił wypalony do połowy papieros przez uchylone okno. Poprawił opadające na czoło włosy gestem Stefana.
- Dobrze.
Ruszyliśmy. Jechaliśmy przez podmiejską okolicę. Mijaliśmy willowe osady. Okna były przeważnie ciemne. Mimo pewnej jednostajności nie bez zaciekawienia oglądałem schludne i ładne domy.
Próbujesz wyobrazić sobie, jak wyglądają wnętrza will. Uśpione dojrzałe kobiety i ich chrapiący mężowie. W drugim pokoju - dzieci. Włosy kobiet rozrzucone na białym ramieniu. Tak! Jeden Murzyn stał przed wysokim bębnem, trzej inni, z podniesionymi w górę ramionami, zastygli w bocianiej pozie. Leszek zatrzymał auto przed nie otynkowanym blokiem. Wysiedliśmy. Do postoju
uli, ale jak wyglądali Murzyni? Czy były palmy?<br>- Wracamy!<br>Leszek wyrzucił wypalony do połowy papieros przez uchylone okno. Poprawił opadające na czoło włosy gestem Stefana.<br>- Dobrze.<br>Ruszyliśmy. Jechaliśmy przez podmiejską okolicę. Mijaliśmy willowe osady. Okna były przeważnie ciemne. Mimo pewnej jednostajności nie bez zaciekawienia oglądałem schludne i ładne domy.<br>Próbujesz wyobrazić sobie, jak wyglądają wnętrza will. Uśpione dojrzałe kobiety i ich chrapiący mężowie. W drugim pokoju - dzieci. Włosy kobiet rozrzucone na białym ramieniu. Tak! Jeden Murzyn stał przed wysokim bębnem, trzej inni, z podniesionymi w górę ramionami, zastygli w bocianiej pozie. Leszek zatrzymał auto przed nie otynkowanym blokiem. Wysiedliśmy. Do postoju
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego