Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 23
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
Czytelnik z miasteczka pod Łodzią, gdzie studiuje: "Ojciec powiedział kiedyś do mnie, że wolałby, żebym walnął kielicha, niż żebym zajarał blanta (skręta z trawą - MM). Zaśmiałem się jedynie, bo wódki nie biorę do ust. Co oni, starsi ludzie, nasi rodzice, mogą o tym wiedzieć? Czy człowiek ujarany (będący pod wpływem wypalonej marihuany - MM) ma w sobie jakąś agresję? Czy jest zdolny do wyrządzenia jakiejkolwiek krzywdy, porównywalnej z zachowaniem i czynami osoby odurzonej alkoholem? Nie!"

Paweł Kuropatwiński z Gdańska: "Nie twierdzę, że trawa nie jest szkodliwa, nie chciałbym również zajmować stanowiska w kwestii jej rzekomo mniejszej czy większej szkodliwości od alkoholu. Chodzi
Czytelnik z miasteczka pod Łodzią, gdzie studiuje: "Ojciec powiedział kiedyś do mnie, że wolałby, żebym walnął kielicha, niż żebym &lt;orig&gt;zajarał blanta&lt;/&gt; (skręta z trawą - MM). Zaśmiałem się jedynie, bo wódki nie biorę do ust. Co oni, starsi ludzie, nasi rodzice, mogą o tym wiedzieć? Czy człowiek &lt;orig&gt;ujarany&lt;/&gt; (będący pod wpływem wypalonej marihuany - MM) ma w sobie jakąś agresję? Czy jest zdolny do wyrządzenia jakiejkolwiek krzywdy, porównywalnej z zachowaniem i czynami osoby odurzonej alkoholem? Nie!"&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;Paweł Kuropatwiński z Gdańska: "Nie twierdzę, że trawa nie jest szkodliwa, nie chciałbym również zajmować stanowiska w kwestii jej rzekomo mniejszej czy większej szkodliwości od alkoholu. Chodzi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego