kończących się pretensjach do ojca, do Freda, do całego świata. Fred, kiedy dorósł, mówił: "Ojciec za mało ją pieprzył i przez to to wszystko".<br>W końcu drzwi mieszkania otworzyły się, wyszedł Fred i ruszyli do zdziczałego ogrodu.<br>Interes ze szczawiem zaskoczył. Wykupili pół sklepu - potem trzeba było tylko wylać szczaw, wypłukać butelki i zanieść je do punktu skupu. Za uzyskane pieniądze powtarzali całą operację. Interes rozwijał się dobrze, a jednak od momentu sprowadzenia się Dominiki coś zaczęło się psuć, zwłaszcza że znalazła się w VII b, a do VII b chodziła cała nasza trójka.<br>Dzień po tym, kiedy się sprowadziła, Tomek