dzieci. Miały być przerobione na wielkanocne jaja, ale jak się w "Okruchach" doczepiłam do nich, to szybko z drzewka poznikały. Oszczędzali też i w Zakopanem. Bojcorka doniosła, że na Równi Krupowej świeciła co dziesiąta lampa. Baba nie uczona, a do dziesięciu liczy!<br><br>&lt;tit&gt;PSL-owski nos&lt;/&gt;<br><br>W lutym poseł Kazimierz Dzielski wypuścił się bez żony do Hiszpanii. Wszystkim mówił, że jedzie z parlamentarną komisją ds. sportu i turystyki. Ja tam jednak swoje wiem. Od polityki się tak nie promienieje.<br>Jeden z PSL-owskich aktywistów wrócił z partyjnego zebrania w Sidzinie ze złamanym nosem. A zakopiański artysta Jan Kosiński na wernisażu w nowotarskich