serek górski - jadłam go ostatnio z moim chłopem i muszę powiedzieć, że palce lizać. Nawet nasz redakcyjny Sybaryta - wciąż poszukiwany przez zakopiańskich restauratorów - musiałby przyznać, że serek jest pycha, a po umieszczeniu go na języku, człowiek czuje rozkosz podobną do tej, jaką czuje złowiona ryba, której wędkarz daruje życie i wypuszcza ją do wody.<br>Ludzie gadają, że zamknęli Stocha. Podobno siedział, ale po interwencji samego burmistrza Curusia u premiera Tomaszewskiego, po kilku dniach został zwolniony - takiej treści plotka krąży po Zakopanem. Sąsiadka mówi że to bujda, bo ciągle widzi pana Andrzeja, jak dogląda swoich biznesów. Dobrze poinformowane <dialect>bojcorki</> podawały mi co