Typ tekstu: Książka
Autor: Lisowski Krzysztof
Tytuł: Przechodzenie przez rzekę
Rok: 1997
widok żarówki
wstaje
sięga po packę
Pan Bóg czyni to samo
podnosi niewidzialną packę
na tego mężczyznę
ale jeszcze się waha
zostawia mu okruch tlenu
góry
krąg ciepłego światła
mężczyzna otwiera drzwi na balkon
i wypuszcza muchę
ptaki śpią
otuliły się chłodem
ciemnego wieczoru
Pan Bóg jednego z nich budzi
wypuszcza za nią
sowę albo mróz

LIST 18;
DO AGATY I EWY
PRZEZ CHWILE

w tej chwili
jesteśmy pogodni
w następnej
do fotografii pozuje
z nami pustka
z tyłu te same
milczące szczyty
stoją nad granicami
czarny żelazny gryf
ulatuje ku magicznemu niebu
z nie istniejącej synagogi
w Lubaczowie
muszą być
widok żarówki<br>wstaje<br>sięga po packę<br>Pan Bóg czyni to samo<br>podnosi niewidzialną packę<br>na tego mężczyznę<br>ale jeszcze się waha<br>zostawia mu okruch tlenu<br>góry<br>krąg ciepłego światła<br>mężczyzna otwiera drzwi na balkon<br>i wypuszcza muchę<br>ptaki śpią<br>otuliły się chłodem<br>ciemnego wieczoru<br>Pan Bóg jednego z nich budzi<br>wypuszcza za nią<br>sowę albo mróz &lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;&lt;tit1&gt;LIST 18;<br>DO AGATY I EWY<br>PRZEZ CHWILE &lt;/&gt;<br><br>w tej chwili<br>jesteśmy pogodni<br>w następnej<br>do fotografii pozuje<br>z nami pustka<br>z tyłu te same<br>milczące szczyty<br>stoją nad granicami<br>czarny żelazny gryf<br>ulatuje ku magicznemu niebu<br>z nie istniejącej synagogi<br>w Lubaczowie<br>muszą być
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego