ludzie ginąć. O, gorzej, że Kruczek dotąd nie<br>wrócił.<br> Bo Kruczek, jak tylko front nadszedł, nagle przepadł bez wieści.<br>Różne domysły nas nawiedzały, że może strzelaniny się zląkł i gdzieś<br>się zaszył albo za żołnierzami poleciał. Albo mógł go ktoś zastrzelić,<br>choć za co? Nawet chodził wujek Władek po wsi, wypytując się ludzi,<br>żołnierzy, zaglądając tu, tam, czy gdzieś go choćby martwego nie<br>znajdzie. Dręczyło mnie przypuszczenie, jakkolwiek się nigdy do tego<br>nie przyznałem, że to najpewniej przeze mnie, bo widocznie przeczuł, że<br>pragnę mieć charta, i temu chartowi chciał zostawić miejsce.<br> Jeszcze z wieczora stanął u wejścia do piwnicy i