Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
wrócił do rozmowy z cywilem sprzedającym w kantynie. Pawlak dopił kawę, rzucił okiem na zegarek i rzekł:
- Obiad za pięć minut. Chodźmy stanąć w kolejce. Odnieśliśmy puste szklanki do bufetu i wyszliśmy z kantyny.
- Popatrz, jaki ciekawski gościu - zwróciłem się do swojego współtowarzysza, kiedy szliśmy w stronę stołówki. - Jak się wypytuje czy koło stawu chodzą wartownicy.
- Tak, tylko po co?
- Myślisz, że powinniśmy powiedzieć o tym dowódcy warty? - spojrzałem na niego pytająco.
- Wyśmieją cię - powiedział otwierając drzwi do stołówki. - Wchodź przede mną. Jesteś ze starszego poboru.
- Dzięki! - rzuciłem lekko od niechcenia. Pomyślałem sobie, że w końcu widać pierwsze pozytywne oznaki wnikania
wrócił do rozmowy z cywilem sprzedającym w kantynie. Pawlak dopił kawę, rzucił okiem na zegarek i rzekł:<br>- Obiad za pięć minut. Chodźmy stanąć w kolejce. Odnieśliśmy puste szklanki do bufetu i wyszliśmy z kantyny.<br>- Popatrz, jaki ciekawski gościu - zwróciłem się do swojego współtowarzysza, kiedy szliśmy w stronę stołówki. - Jak się wypytuje czy koło stawu chodzą wartownicy. <br>- Tak, tylko po co? <br>- Myślisz, że powinniśmy powiedzieć o tym dowódcy warty? - spojrzałem na niego pytająco. <br>- Wyśmieją cię - powiedział otwierając drzwi do stołówki. - Wchodź przede mną. Jesteś ze starszego poboru.<br>- Dzięki! - rzuciłem lekko od niechcenia. Pomyślałem sobie, że w końcu widać pierwsze pozytywne oznaki wnikania
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego