gorzałkę. Ludzie są tym rozgoryczeni, nie chcą legalizacji. Bo nawet jak ktoś robi gorzałkę, to robi ją dla siebie, a nie na handel. A. Dziura skarży się, że przez zamieszanie, jakie powstało wokół "harcianki", ludzie przychodzą do niego z pretensjami, że wioska postrzegana jest jako miejsce, gdzie w każdym domu wyrabia się gorzałkę. - Gdybyście napisali o dobrze funkcjonujących szkołach, gimnazjum, bibliotekach wiejskich oraz działającej przy straży pożarnej orkiestrze, to na pewno ludzie przestaliby być oburzeni i źli. My naprawdę nie mamy odpowiednich warunków do wyrabiania gorzałki. A poza tym, kto przyjeżdżałby tu wyłącznie dla niej?<br><au>Małgorzata SZTURM</></><br><br><div type="news"><intro>W Jarosławiu zostały wytyczone