razem polować na łosie. W traperskim rzemiośle posługiwali się łukami, oszczepami i różnego rodzaju sidłami. Terenem łowów były przede wszystkim lasy nad rzekami, unikano natomiast odległych wzgórz, gdzie zwierzyny znacznie mniej, a na dodatek nietrudno o spotkanie z jakimś nieprzyjaznym duchem. Pozostający na zimę w osadach wykorzystywali wolny czas, by wyrabiać łyżki, narzędzia i gliniane garnki, wyplatać kosze i maty, szyć odzież i zdobić ją na różne sposoby, między innymi kolcami jeży. Wyprawy myśliwskie powracały z zapasem mięsa i skór tuż przed wczesnowiosenną odwilżą. Na przednówku nieraz doskwierał głód, dopóki klony nie zaczęły wydzielać syropu, w gniazdach nie pojawiły się młode