Typ tekstu: Książka
Autor: Krawczyk Piotr
Tytuł: Plamka światła
Rok: 1997
Krzysiek odniósł wrażenie, że może nawet wręcz przeciwnie -
sprężył się i ze zdwojoną energią ponownie ruszył do ataku.
- No i co, przemyślał pan sprawy? Może coś drgnęło w pańskim
światopoglądzie? Może coś się jednak zmieniło?
- Wie pan, raczej nic się nie zmieniło. Zresztą - tu zwrócił się
znowu do niższego, który wyraźnie spuścił z tonu i nerwowo zaczął
rozglądać się na boki - pamięta pan, co pan mi wtedy zapowiadał? A było
to dobre pięć lat temu. Mówił pan, że dosłownie lada tydzień nastąpi
koniec świata, że zstąpią archaniołowie z ognistymi mieczami i będą
ścinać głowy grzeszników. No i co? Jakoś jeszcze nie
Krzysiek odniósł wrażenie, że może nawet wręcz przeciwnie -<br>sprężył się i ze zdwojoną energią ponownie ruszył do ataku.<br> - No i co, przemyślał pan sprawy? Może coś drgnęło w pańskim<br>światopoglądzie? Może coś się jednak zmieniło?<br> - Wie pan, raczej nic się nie zmieniło. Zresztą - tu zwrócił się<br>znowu do niższego, który wyraźnie spuścił z tonu i nerwowo zaczął<br>rozglądać się na boki - pamięta pan, co pan mi wtedy zapowiadał? A było<br>to dobre pięć lat temu. Mówił pan, że dosłownie lada tydzień nastąpi<br>koniec świata, że zstąpią archaniołowie z ognistymi mieczami i będą<br>ścinać głowy grzeszników. No i co? Jakoś jeszcze nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego