udzielić jeszcze jednej nauki.<br>"Znacie pewnie Chajrefonta - mówi Sokrates. - To mój znajomy bliski od dziecięcych lat i mnóstwo was z ludu dobrze go znało. ...I dobrze wiecie, jaki był Chajrefont, jaki gorączka, do czego się tylko wziął. I tak raz nawet, jak do Delfów przyszedł, odważył się o to pytać wyroczni i, jak powiadam - nie róbcie hałasu, obywatele! - zapytał tedy wprost, czyby istniał ktoś mądrzejszy ode mnie. No i Pytia odpowiedziała, że nikt nie jest mądrzejszy. I to wam ten tutaj brat jego poświadczy, bo tamten już umarł."<br>I dalej Sokrates opowiadał, jak go to doprowadziło do wielkiej rozterki. "Co też