ci mężczyźni, czuli, ale silni, dający poczucie bezpieczeństwa, zdolni pozostać u boku kobiety, która pracuje i odnosi sukcesy, nie dopingując jej do współzawodnictwa? I nie przytłaczając brzemieniem własnych kompleksów i frustracji? Mówimy tu o bardzo trudnych wyborach, przed którymi stają kobiety: mało która potrafi przyznać się do tego, że świadomie wyrzeka się macierzyństwa.<br> A.P.: - To jest trudniejsze niż myślałam, ale rozumiem, że państwo oczekują ode mnie szczerości. Więc powiem otwarcie: w pierwszym okresie mojego małżeństwa uważałam - mąż nie podzielała tego zdania - że powinnam urodzić dziecko, bo inaczej małżeństwo nie będzie małżeństwem... Ale to była, jakby tu powiedzieć, spekulacja, to niebyła