Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o rodzinie, opowiadanie dowcipów
Rok powstania: 2001
Jedynakiem, a, mówił mi pan na początku, faktycznie, zamyśliłam się przez moment.
Jedynakiem byłem. Mówią, że jedynaka to ni pies, ni sobaka.
Tak. Tak.
A, życie przeleciało nie wiadomo kiedy. No, nie narzekam. Ojciec mój był kierownikiem luksusowych pociągów. A, też przeżył ciekawe chwile, bo w czasie okupacji to były wysadzane pociągi.
Yhy.
I w związku z tym partyzanci wysadzali pociągi, jak już zaczęli kolejarze ginąć, to już ojciec mówi, a, to już ja nie mam nie mam zamiaru życia stracić.
No tak.
No i poszedł na Dworcu Zachodnim był kierownikiem kuchni. No i zawsze tego mięcha...
Przebranżowił się?
Tak.
Co
Jedynakiem, a, mówił mi pan na początku, faktycznie, zamyśliłam się przez moment.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Jedynakiem byłem. Mówią, że jedynaka to ni pies, ni sobaka. &lt;vocal desc="laugh"&gt;&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Tak. Tak.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;A, życie przeleciało nie wiadomo kiedy. No, nie narzekam. Ojciec mój był kierownikiem luksusowych pociągów. A, też przeżył ciekawe chwile, bo w czasie okupacji to były wysadzane pociągi.&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Yhy.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;I w związku z tym partyzanci wysadzali pociągi, jak już zaczęli kolejarze ginąć, to już ojciec mówi, a, to już ja nie mam nie mam zamiaru życia stracić.&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;No tak.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;No i poszedł na &lt;name type="place"&gt;Dworcu Zachodnim&lt;/&gt; był kierownikiem kuchni. No i zawsze tego mięcha... &lt;vocal desc="laugh"&gt;&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Przebranżowił się?&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Tak.&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Co
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego