PKP"...<br><br><br>Opowiedziane przez znajomego kolejarza:<br><br>W czasach schyłkowego socjalizmu w Trójmieście odbywała się kurso-konferencja poświęcona sprawom BHP. Jak wtedy bywało, kończyła się ona rzecz jasna częścią nieoficjalną, mająca na celu - jakby to teraz określono - wypracowanie poprawnych kontaktów interpersonalnych wśród zasobów ludzkich. Oczywiście rozmaitego jadła i napojów powszechnie uznanych za "wyskokowe" nie brakowało. Impreza ta odbywała się w Gdyni i po jej zakończeniu, jeden z uczestników, rozstając się z pozostałymi w "atmosferze wzajemnego zrozumienia", postanowił podróż do domu odbyć pociągiem. Jako, iż mieszkał w Gdańsku Oliwie nic nie wskazywało na to, aby pojawić się miały jakieś perturbacje. Udał się więc do