wchodziłem do stajni, szepcząc koniom do uszu:- Chytry, Chytry, Chytry.<br> A gdy nocą zagrzebywałem się w sianie i coraz głębiej zapadałem w sen, widziałem nad sobą w czerwonych pierzynach galopującego na koniu Jaśka.<br> Przed nim, również na koniu, środkiem nieba, w koralach, w wyszywanym gorsecie, w krakowskiej spódnicy, w sznurowanych wysoko butach, galopowała na karej trzylatce wdówka.<br> <page nr=18><br> Przed nią uciekała boso, z rozplecionymi warkoczami, z rękami osłaniającymi raz brzuch, raz gołą głowę - młodziutka służąca.<br> Jasiek doganiał wdówkę, zdejmował ją jedną ręką z karej trzylatki, sadzał przed sobą i razem z nią galopował za uciekającą dziewczyną.<br> Z kieszeni kurtki wyjmował spluwę.<br> Strzelał