nie potrafiłby żyć. Brak wroga oznaczałby bowiem, że walcząc dalej, musiałby określić wyraźnie - przede wszystkim, przed samym sobą - o co walczy, a nie jedynie przeciwko czemu.<br>Ktoś pochodzący z naszego świata nazwał kiedyś Massuda muzułmańskim socjalistą. On sam powtarzał, że walczy o wolność. W jego świecie tego rodzaju deklaracja była wystarczająca i całkowicie zrozumiała.<br>Słowo "wolność" pada w Afganistanie tak często, jak chyba nigdzie na świecie. Panuje przekonanie, że nikt nie bronił swojej wolności tak jak Afgańczycy. Istotnie, nie tylko oparli się dwóm żarłocznym imperiom, brytyjskiemu i rosyjskiemu, ale doprowadzili do ich upadku, przynosząc przy okazji wolność dziesiątkom narodów, którym nie