Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 8
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
przez parę dni wcale nie chciał odzywać się do mnie. Tak się wnerwił, skubany. Ja mu przychodziłam dowcipy opowiadać, żeby się rozchmurzył, a on dalej był wnerwiony, skubany. Z tymi facetami nigdy nie dojdziesz do ładu. Przymilasz im się, mówią, żeś głupia, stawiasz im się - mówią, żeś podła. Ubierzesz się wystrzałowo, twierdzą, że wyglądasz jak dziwka; ubierzesz się skromnie - biorą cię za kwokę. Jeżeli umalujesz się, wyzywają od tapet, jeżeli tego nie zrobisz, gadają, że brak ci stylu. I tak w koło Macieju. Może ich prawda w oczy kole? A bo oni starają się wyglądać jak ludzie? E, nic to.
Postanowiłam
przez parę dni wcale nie chciał odzywać się do mnie. Tak się wnerwił, skubany. Ja mu przychodziłam dowcipy opowiadać, żeby się rozchmurzył, a on dalej był wnerwiony, skubany. Z tymi facetami nigdy nie dojdziesz do ładu. Przymilasz im się, mówią, żeś głupia, stawiasz im się - mówią, żeś podła. Ubierzesz się wystrzałowo, twierdzą, że wyglądasz jak dziwka; ubierzesz się skromnie - biorą cię za kwokę. Jeżeli umalujesz się, wyzywają od tapet, jeżeli tego nie zrobisz, gadają, że brak ci stylu. I tak w koło Macieju. Może ich prawda w oczy kole? A bo oni starają się wyglądać jak ludzie? E, nic to. <br>Postanowiłam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego