Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 3
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
śmiechu.
- Na Pasterniku, na polu jednej baby z Rogoźnika siedział kiedyś zbójnik Wieprzek. Chałpe tam miał wystawioną. Do dziś są po niej ślady. Bogaty był, a dzieci nie miał. Znaleźli jakiś list z Wiśnicza, z którego wynikało, że gdzieś koło domu ukrył ćwierć srebrnych pieniędzy. Zakopane były od okna na wystrzelenie z pistoletu - opowiada Stanisław Tylka Kułach. - O tej legendzie mówiłem kiedyś dzieciom w szkole. Narobiłem sobie tylko kłopotu. Przyjechały potem pany z Krakowa, chciały se uzbierać głogu. Poszedłem z nimi w pole. Tej babie, co na jej polu stał kiedyś Wawrzkowy dom donieśli, że chodzę z jakimiś panami po polu
śmiechu.<br>- Na Pasterniku, na polu jednej baby z Rogoźnika siedział kiedyś zbójnik Wieprzek. Chałpe tam miał wystawioną. Do dziś są po niej ślady. Bogaty był, a dzieci nie miał. Znaleźli jakiś list z Wiśnicza, z którego wynikało, że gdzieś koło domu ukrył ćwierć srebrnych pieniędzy. Zakopane były od okna na wystrzelenie z pistoletu - opowiada Stanisław Tylka Kułach. - O tej legendzie mówiłem kiedyś dzieciom w szkole. Narobiłem sobie tylko kłopotu. Przyjechały potem &lt;orig&gt;pany&lt;/&gt; z Krakowa, chciały &lt;orig&gt;se&lt;/&gt; uzbierać głogu. Poszedłem z nimi w pole. Tej babie, co na jej polu stał kiedyś Wawrzkowy dom donieśli, że chodzę z jakimiś panami po polu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego