Typ tekstu: Książka
Autor: Miller Marek
Tytuł: Pierwszy milion
Rok: 1999
na pogrążony w półmroku pokój. Padał deszcz i słychać było monotonny dźwięk kropel uderzających o parapet. Półodsłonięta zasłona wpuszczała trochę szarego światła do środka. Oberwana i pożółkła od papierosowego dymu firanka poruszała się na wietrze. Wyblakły plakat z wielką twarzą Che Guevary wisiał lekko przekrzywiony. Ze stojącej na podłodze popielniczki wysypywały się pety. Wszędzie pełno było butelek po mleku, alkoholu i puszek od piwa. Na stole stały porośnięte pleśnią szklanki z niedopitą herbatą, a w wazonie tkwił na wpół zwiędły bukiet. Reszta mieszkania wyglądała, jakby ktoś wrzucił do środka granat.
Frik spojrzał na zegarek i poczołgał się w stronę telefonu. Jedną
na pogrążony w półmroku pokój. Padał deszcz i słychać było monotonny dźwięk kropel uderzających o parapet. Półodsłonięta zasłona wpuszczała trochę szarego światła do środka. Oberwana i pożółkła od papierosowego dymu firanka poruszała się na wietrze. Wyblakły plakat z wielką twarzą Che Guevary wisiał lekko przekrzywiony. Ze stojącej na podłodze popielniczki wysypywały się pety. Wszędzie pełno było butelek po mleku, alkoholu i puszek od piwa. Na stole stały porośnięte pleśnią szklanki z niedopitą herbatą, a w wazonie tkwił na wpół zwiędły bukiet. Reszta mieszkania wyglądała, jakby ktoś wrzucił do środka granat. <br>Frik spojrzał na zegarek i poczołgał się w stronę telefonu. Jedną
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego