Typ tekstu: Książka
Autor: Zubiński Tadeusz
Tytuł: Odlot dzikich gęsi
Rok: 2001
z dużym przekonaniem, silnie łącząc obie części zdania, powiedział Jassmont. Zabrzmiało to prawdziwie.
Szyc nerwowo gładził włosy. - Może przyjmijmy, na tym etapie, że pan potrzebuje czasu i nowych danych do przemyślenia. Tymczasem sytuacja się wyklaruje i tuszę, że będziemy mogli powrócić do naszej rozmowy z całą należną rozwagą.
"Tuszę", jaka wyszukana elegancja - pomyślał Jassmont.
Szyc gładził włosy. - Uff, przyznam, że te polityczne dyskusje mnie męczą. Czy nie uważa pan, że to okropne, aby dwaj pisarze byli przymuszani do czegoś takiego. Wojna, polityka, dla mnie jest tylko jedno wyjaśnienie: obaj jesteśmy cząstką polskiego losu - dokończył z emfazą.
Znowu, a może stale, tylko
z dużym przekonaniem, silnie łącząc obie części zdania, powiedział Jassmont. Zabrzmiało to prawdziwie.<br>Szyc nerwowo gładził włosy. - Może przyjmijmy, na tym etapie, że pan potrzebuje czasu i nowych danych do przemyślenia. Tymczasem sytuacja się wyklaruje i tuszę, że będziemy mogli powrócić do naszej rozmowy z całą należną rozwagą.<br>"Tuszę", jaka wyszukana elegancja - pomyślał Jassmont.<br>Szyc gładził włosy. - Uff, przyznam, że te polityczne dyskusje mnie męczą. Czy nie uważa pan, że to okropne, aby dwaj pisarze byli przymuszani do czegoś takiego. Wojna, polityka, dla mnie jest tylko jedno wyjaśnienie: obaj jesteśmy cząstką polskiego losu - dokończył z emfazą.<br>Znowu, a może stale, tylko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego