Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
zostaje w kadrach - tak mu się spodobało. W wojsku płacą, mówi, a na aspiranturze co, czterysta rubli? Można z głodu zdechnąć. Ja nigdy nie ingerowałam w jego zawodowe sprawy, ale tym razem musiałam. Nie chciałam, żeby został wojskowym. A jeszcze trzeba było na wschód, z Japończykami się bić, tam też wytracili narodu. Poszłam prosto do Kapicy. On mówi, wy piszcie jako żona, a ja jako dyrektor instytutu. Oba pisma poszły, gdzie trzeba, i zwolniono go. To on do mnie z kułakami, coś ty narobiła, dlaczego mnie zwalniają z wojska? A ja mówię, bo tyś uczony, a nie wojskowy.

Stworzył, wspólnie z
zostaje w kadrach - tak mu się spodobało. W wojsku płacą, mówi, a na aspiranturze co, czterysta rubli? Można z głodu zdechnąć. Ja nigdy nie ingerowałam w jego zawodowe sprawy, ale tym razem musiałam. Nie chciałam, żeby został wojskowym. A jeszcze trzeba było na wschód, z Japończykami się bić, tam też wytracili narodu. Poszłam prosto do Kapicy. On mówi, wy piszcie jako żona, a ja jako dyrektor instytutu. Oba pisma poszły, gdzie trzeba, i zwolniono go. To on do mnie z kułakami, coś ty narobiła, dlaczego mnie zwalniają z wojska? A ja mówię, bo tyś uczony, a nie wojskowy.<br><br>Stworzył, wspólnie z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego