uznawane za napój bardziej egalitarny, masowy. Stąd też szaleńczy pomysł na spopularyzowanie "burżuazyjnego" wina. Na nalepkach, zdobiących nowe marki tego napitku, widnieją twarze dyktatorów, ozdobione najbardziej kojarzącymi się z nimi hasłami. I tak przy podobiźnie Hitlera umieszczono "Ein Volk, ein Reich, ein Fehrer" (Jeden naród, jedna Rzesza, jeden Wódz), czerwone wytrawne z Józefem Stalinem zachęca do upicia się sloganem "Wpieriod!", a białe z Fidelem Castro to oczywiście słynne rewolucyjne zawołanie: "Socjalizm albo śmierć!". Ciekawe, czy ten trend udzieli się Polakom. Alpaga "Bierut" lub jabol "Jaruzelski" z pewnością zachwyciłyby tę część naszego społeczeństwa, która blokując drogi, strajkując w nierentownych kopalniach lub odmawiając