Typ tekstu: Książka
Autor: Kolińska Krystyna
Tytuł: Orzeszkowa, złote ptaki i terroryści
Rok: 1996
Rzecz wydarzyła się w Warszawie, niedaleko Ogrodu Saskiego. Wyobraźmy sobie ulicę Rymarską, tuż obok placu Bankowego, pełną sklepików, hałaśliwych handlarzy z workami zarzuconymi na ramię. Jest 28 września 1883 roku.

Tam o godzinie trzeciej po południu mieli spotkać się: młoda, ładna kobieta i nieco starszy od niej elegancki mężczyzna o wytwornym sposobie bycia. Był to Ludwik Waryński.

Zanim pojawił się w tej okolicy, poszedł jeszcze na ulicę Waliców, do tajnej drukarni, gdzie akurat odbito ulotki z hymnem rewolucyjnym: Warszawianką.

Naprzód, Warszawo!

Na walkę krwawą,

Świętą, a prawą -

Marsz, marsz, Warszawo!

- refren ten przedzielał kilkakrotnie dwuzwrotkowe części, pisane przed trzema laty przez
Rzecz wydarzyła się w Warszawie, niedaleko Ogrodu Saskiego. Wyobraźmy sobie ulicę Rymarską, tuż obok placu Bankowego, pełną sklepików, hałaśliwych handlarzy z workami zarzuconymi na ramię. Jest 28 września 1883 roku.<br><br>Tam o godzinie trzeciej po południu mieli spotkać się: młoda, ładna kobieta i nieco starszy od niej elegancki mężczyzna o wytwornym sposobie bycia. Był to Ludwik Waryński.<br><br>Zanim pojawił się w tej okolicy, poszedł jeszcze na ulicę Waliców, do tajnej drukarni, gdzie akurat odbito ulotki z hymnem rewolucyjnym: Warszawianką.<br><br> Naprzód, Warszawo!<br><br> Na walkę krwawą,<br><br> Świętą, a prawą -<br><br> Marsz, marsz, Warszawo!<br><br> - refren ten przedzielał kilkakrotnie dwuzwrotkowe części, pisane przed trzema laty przez
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego