powtarzam: być może wynikało to z tego, że to były inne czasy - czasy rewolucji. Ja byłem postrzegany jako rewolucjonista, który przewrócił komunizm. A do rewolucjonistów się bardzo ostrożnie podchodzi, bo we wszystkich rewolucjach, pierwsi rewolucjoniści są zawsze idealistyczni. To są ludzie idei. Dopiero po nich przychodzą materialiści. <br>&lt;hi&gt;- A nie próbowano wywierać wpływów za pośrednictwem Pańskiego otoczenia?&lt;/&gt; <br>- Prawdopodobnie tak. Tylko, że ja byłem człowiekiem samodzielnym. Miałem swoje zdanie i nigdy nikt nie miał tak do końca wpływu na moje decyzje. Oczywiście, nie wnikałem w kwestie szczegółowe, bardzo sprecyzowane - np. zakup narzędzi chirurgicznych itp. Ale nie taka była moja rola. Stąd nie zauważałem takich