Typ tekstu: Książka
Autor: Buczkowski Leopold
Tytuł: Czarny potok
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1957
się.
- Ale żeby to się gdzieś rozjaśniło na tym świecie.
- Powtórzył: - Rozjaśniło - i wyszedł za próg.
- Czego ty stękasz, Chuny... To się zrobi.
Szerucki podwiązał sznurkiem kolano, wstał. - To się zrobi.
Na podwórze zleciały dwie sr oki, nastroszywszy ogonki zajrzały do stajni.
Szaja wydął usta, pociągnął nosem, splunął i począł wywlekać Bulca na próg.
Kobyła zawierciła się ze strachem.
Szerucki pomógł mu i teraz wyszedł, objął rękoma lepki śnieg, zdusił na grudkę i wytarł nią palce.
- Trzeba kobyłę wyprowadzić i sczeznąć - powiedział.
- Dawaj nosiłki.
Zatrzeszczały stawy, S zerucki całym ciężarem swego ciała przydusił kilka wideł gnoju na piersi Bulca.
Pijąc całymi
się.<br>- Ale żeby to się gdzieś rozjaśniło na tym świecie.<br>- Powtórzył: - Rozjaśniło - i wyszedł za próg.<br>- Czego ty stękasz, Chuny... To się zrobi.<br>Szerucki podwiązał sznurkiem kolano, wstał. - To się zrobi.<br>Na podwórze zleciały dwie sr oki, nastroszywszy ogonki zajrzały do stajni.<br>Szaja wydął usta, pociągnął nosem, splunął i począł wywlekać Bulca na próg.<br>Kobyła zawierciła się ze strachem.<br>Szerucki pomógł mu i teraz wyszedł, objął rękoma lepki śnieg, zdusił na grudkę i wytarł nią palce.<br>- Trzeba kobyłę wyprowadzić i sczeznąć - powiedział.<br>- Dawaj nosiłki.<br>Zatrzeszczały stawy, S zerucki całym ciężarem swego ciała przydusił kilka wideł gnoju na piersi Bulca.<br>Pijąc całymi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego