wtedy liczył się tylko poród bez komplikacji. W tamtych dniach kierowała się sercem, a nie rozumem, ale perspektywa wczesnego macierzyństwa nie przerażała jej. Była przygotowana na wszystko. Najbardziej żałuje tego, że z powodu leków przeciwpadaczkowych, które wciąż musiała przyjmować, nie mogła karmić piersią.<br>- Kai nigdy nie był dla mnie problemem - wyznaje. - Nigdy nawet nie przeszło mi przez głowę, że może mi utrudniać życie. Po prostu świadomy wybór wyklucza takie sytuacje.<br><br><br>Z wyboru sama<br>Kiedy Dominika pojawiła się na sali porodowej i oznajmiła, że rodzi, wszyscy zaczęli się śmiać. Miała tak mały brzuch, że nikt, nawet jej przyjaciele, nie przypuszczali, że jest