rzemiośle na którymś z afgańskich frontów. Potem absolwenci akademii ben Ladena wyruszali do prawdziwej walki. Jedni - z Czeczenii, Uzbekistanu, Algierii czy chińskiego Turkiestanu - wracali do siebie toczyć wojnę partyzancką. Inni wyruszali do Ameryki, Europy i Afryki, by wysadzić w powietrze samolot, dworzec czy bank. <br><br>Najsłynniejszy z czeczeńskich komendantów Szamil Basajew wyznał mi kiedyś, że jego najlepsi żołnierze przeszli szkolenie pod okiem instruktorów z powstańczego uniwersytetu ben Ladena.<br>- Byliśmy sami w wojnie z Rosją - mówił. - Wy, Europejczycy i Amerykanie, strażnicy wszystkich najświętszych wartości, jak równość, wolność, sprawiedliwość, braterstwo, swobody obywatelskie, potrafiliście się zdobyć tylko na wyważone słowa potępienia. Odwróciliście się od nas