Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
powstańców. Jedno zawołanie zrozumiałe i jasne, nie podlegające wahaniom i dyskusji, było na ustach wszystkich wydziedziczonych:
"Spartakus wzywa!"
Na zew ten z najodleglejszych zakątków Italii drogami i ścieżkami, polami i lasami przemykały grupki na wszystko zdecydowanych ludzi. Szli mężczyźni dojrzali wiekiem, szli młodzieńcy, kobiety i dzieci.
Spartakus cofnął się na wyżyny górskie panujące nad Kampanią i oddzielające ją od prowincji Lukanii i Samnium. Zbroił tu i szkolił swoją szybko rosnącą armię. Trudności piętrzyły się przed nim ogromne. Minęło kilka tygodni od zbiorów jesiennych. Opustoszały winnice i sady, wyczerpywały się skromne zasoby pszenicy - więc zaprowiantowanie tych mas ludzkich nastręczało wielkie kłopoty. Dużo
powstańców. Jedno zawołanie zrozumiałe i jasne, nie podlegające wahaniom i dyskusji, było na ustach wszystkich wydziedziczonych:<br>"Spartakus wzywa!"<br>Na zew ten z najodleglejszych zakątków Italii drogami i ścieżkami, polami i lasami przemykały grupki na wszystko zdecydowanych ludzi. Szli mężczyźni dojrzali wiekiem, szli młodzieńcy, kobiety i dzieci.<br>Spartakus cofnął się na wyżyny górskie panujące nad Kampanią i oddzielające ją od prowincji Lukanii i Samnium. Zbroił tu i szkolił swoją szybko rosnącą armię. Trudności piętrzyły się przed nim ogromne. Minęło kilka tygodni od zbiorów jesiennych. Opustoszały winnice i sady, wyczerpywały się skromne zasoby pszenicy - więc zaprowiantowanie tych mas ludzkich nastręczało wielkie kłopoty. Dużo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego