Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
zebranych.
Rzymski wieczór Róży zgubił się niemal zupełnie w sercu syna. Tej krzywdy nie mógł jej darować. Sama zresztą nazajutrz oznaczyła datę swego odjazdu, stwierdzając, że dosyć ma "zatrutych słodyczy" synowskich. W domu zapanował taki nastrój, jaki bywa wokół śmiertelnie chorych osób. Dzieci chodziły na palcach, wszyscy mieli gardła ściśnięte, wzdrygali się za każdym głośniejszym szmerem, nie robili żadnych projektów - czekali. Róża nuciła chodząc po mieszkaniu; zdawała się nie zauważać zgrozy, jaką budziła u wnuków, wybredzała nadal przy stole, gromiła pokojówkę za niezręczność, przepadała na dalekich spacerach. Nikt już jej nie towarzyszył - błądziła sama po mieście. Wróciwszy z wyprawy zjawiła się w
zebranych. <br>Rzymski wieczór Róży zgubił się niemal zupełnie w sercu syna. Tej krzywdy nie mógł jej darować. Sama zresztą nazajutrz oznaczyła datę swego odjazdu, stwierdzając, że dosyć ma "zatrutych słodyczy" synowskich. W domu zapanował taki nastrój, jaki bywa wokół śmiertelnie chorych osób. Dzieci chodziły na palcach, wszyscy mieli gardła ściśnięte, wzdrygali się za każdym głośniejszym szmerem, nie robili żadnych projektów - czekali. Róża nuciła chodząc po mieszkaniu; zdawała się nie zauważać zgrozy, jaką budziła u wnuków, wybredzała nadal przy stole, gromiła pokojówkę za niezręczność, przepadała na dalekich spacerach. Nikt już jej nie towarzyszył - błądziła sama po mieście. Wróciwszy z wyprawy zjawiła się w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego