Typ tekstu: Książka
Autor: Szpotański Janusz
Tytuł: Zebrane utwory poetyckie
Rok wydania: 1990
Lata powstania: 1951-1989
słuchawkę krzyczy mu Maczuga -
albo wariata ze mnie strugasz?!
On zmarł wszak ubiegłego roku!

Przyjemnie słyszeć prania rumor
chociażby i uszami duszy.
Szmaciak więc znów odzyskał humor
i ku lodówce żwawo ruszył.
On elegancję dziś chromoli!
Więc wprost z butelki wódę goli.
Przez dłuższą chwilę słychać gulgot,
a potem Szmaciak wzdycha z ulgą.

Lecz choć odporne są Szmaciaki
i mogą wchłonąć wódy morze,
istnieje punkt krytyczny taki,
po którym Szmaciak też nie może.
Wtedy zjawiają się majaki,
roją się wokół białe myszki,
pysk robi się fioletowy
i ma się skłonność do zadyszki.
I oto mu się nagle jawią
upiory wykończonych istot
słuchawkę krzyczy mu Maczuga -<br>albo wariata ze mnie strugasz?!<br>On zmarł wszak ubiegłego roku!<br><br>Przyjemnie słyszeć prania rumor<br>chociażby i uszami duszy.<br>Szmaciak więc znów odzyskał humor<br>i ku lodówce żwawo ruszył.<br>On elegancję dziś chromoli!<br>Więc wprost z butelki wódę goli.<br>Przez dłuższą chwilę słychać gulgot,<br>a potem Szmaciak wzdycha z ulgą.<br><br>Lecz choć odporne są Szmaciaki<br>i mogą wchłonąć wódy morze,<br>istnieje punkt krytyczny taki,<br>po którym Szmaciak też nie może.<br>Wtedy zjawiają się majaki,<br>roją się wokół białe myszki,<br>pysk robi się fioletowy<br>i ma się skłonność do zadyszki.<br>I oto mu się nagle jawią<br>upiory wykończonych istot
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego