Tuuu" - zajęczał nadleśniczy spod ławy. Wśród salwy śmiechu wracały dobre humory - prawdziwy myśliwy nie musi bowiem mieć wielkiego <orig>pokotu</>. Czasem wystarczy tych kilka chwil emocji i nadzieja, że może następnym razem ...</><br><br><br><div><tit>Polowanie w Kobiórze - 16.12.2000r.</><br>Piękne, bogate w zwierza kobiórskie lasy, niezła pogoda, wyborowe grono starannie dobranych myśliwych, wzorowa organizacja - oto co zastałem na moim kolejnym komercyjnym polowaniu.<br>Po kilku klasycznych miotach (ktoś tam coś przegapił, ktoś spudłował), posadzono nas na ambonach i zaczęły się, tak przeze mnie lubiane, szwedzkie pędzenia. Zanim jeszcze ruszyła naganka, zobaczyłem byka jelenia, wolno zmierzającego w moim kierunku. Był bardzo słabym <orig>szóstakiem</>, z oznakami