Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
przecież także analogia do wojny. Nalot dywanowy, kataklizm, absolutna Hiroshima, kolgejt total, odwał kity Leonidasa i Auschwitz przerywany - to jedyne słowa, jakie przychodzą mi w tej sprawie do głowy.
Kiedy myślę o tym wszystkim i idę po ulicy, okazjonalnie mijam całkiem atrakcyjne kobiety. Kiedyś byłbym skłonny przyjrzeć im się chociaż z bliska. Może nawet coś powiedzieć. Ale nic z tego. Jeszcze nie czas. Osobiście wolę przeczekać najgorsze. Same rozumiecie, drogie cosmodziewuchy. Wojna wisi na włosku, a ja mam już dosyć kombatantów w rodzinie. Wyrobili za mnie normę i na razie wszystko, co chciałbym mieć wspólnego z pożyciem damsko-męskim, to siódme z
przecież także analogia do wojny. Nalot dywanowy, kataklizm, absolutna Hiroshima, kolgejt total, odwał kity Leonidasa i Auschwitz przerywany - to jedyne słowa, jakie przychodzą mi w tej sprawie do głowy. <br>Kiedy myślę o tym wszystkim i idę po ulicy, okazjonalnie mijam całkiem atrakcyjne kobiety. Kiedyś byłbym skłonny przyjrzeć im się chociaż z bliska. Może nawet coś powiedzieć. Ale nic z tego. Jeszcze nie czas. Osobiście wolę przeczekać najgorsze. Same rozumiecie, drogie cosmodziewuchy. Wojna wisi na włosku, a ja mam już dosyć kombatantów w rodzinie. Wyrobili za mnie normę i na razie wszystko, co chciałbym mieć wspólnego z pożyciem damsko-męskim, to siódme z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego