Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
od pięciu lat przyjeżdżam, ale nigdy nie słyszałem o żadnych duchach ani upiorach. Przyrzekam wam, że jutro zbadamy całą sprawę..
- Panie Makulski - zawołał ktoś z gromady -co tu badać, kiedy my sami widzieli!
Jakiś drugi głos, twardy i stanowczy, przyłączył się do tego
pierwszego: - My tu robić nie będziemy! Ktoś z boku zawołał:
- Straszy, nie straszy, ale dzieją się dziwne rzeczy!
- Pewno, że straszy! - zawołał stary, przygarbiony człowiek, stojący najbliżej Paragona. - Dawno mówili, że straszy. Jak kto chce, to niech robi, ja tu nie zostanę.
-Chodźmy, wiara! Na co czekacie? -powiedział ktoś od drzwi. - Z duchami nie można zadzierać.
Młody człowiek rozłożył
od pięciu lat przyjeżdżam, ale nigdy nie słyszałem o żadnych duchach ani upiorach. Przyrzekam wam, że jutro zbadamy całą sprawę.. &lt;page nr=26&gt;<br> - Panie Makulski - zawołał ktoś z gromady -co tu badać, kiedy my sami widzieli!<br>Jakiś drugi głos, twardy i stanowczy, przyłączył się do tego<br>pierwszego: - My tu robić nie będziemy! Ktoś z boku zawołał:<br> - Straszy, nie straszy, ale dzieją się dziwne rzeczy!<br> - Pewno, że straszy! - zawołał stary, przygarbiony człowiek, stojący najbliżej Paragona. - Dawno mówili, że straszy. Jak kto chce, to niech robi, ja tu nie zostanę.<br> -Chodźmy, wiara! Na co czekacie? -powiedział ktoś od drzwi. - Z duchami nie można zadzierać.<br>Młody człowiek rozłożył
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego