Typ tekstu: Książka
Autor: Świderski Bronisław
Tytuł: Słowa obcego
Rok: 1998
bokiem stał wysoki Murzyn w żółtym płaszczu. Stali naprzeciw siebie. Białe i czarne (oraz żółty płaszcz, by nie pozostawać we władzy pozbawionego niuansów, antagonistycznego, czarno-białego widzenia świata). Mężczyzna i kobieta. Nie powinna była widzieć w tym nic dziwnego, a jednak zaskoczyło ją to. Co oznaczała ta bliskość ludzi przybyłych z daleka i z góry naznaczonych obcością?
- Przepraszam - powiedziała Lone niepewnie, chcąc się odwrócić w kierunku Taslimy.
Oczywiście, nie zrozumiał. Otworzył usta i coś powiedział, ale te dźwięki nic jej, rzecz jasna, nie mówiły. Wtedy kobieta pomyślała, czy Taslima o brązowej skórze ma rację, przyjeżdżając po sprawiedliwość do nieznanego kraju. Jeżeli miała
bokiem stał wysoki Murzyn w żółtym płaszczu. Stali naprzeciw siebie. Białe i czarne (oraz żółty płaszcz, by nie pozostawać we władzy pozbawionego niuansów, antagonistycznego, czarno-białego widzenia świata). Mężczyzna i kobieta. Nie powinna była widzieć w tym nic dziwnego, a jednak zaskoczyło ją to. Co oznaczała ta bliskość ludzi przybyłych z daleka i z góry naznaczonych obcością?<br>- Przepraszam - powiedziała Lone niepewnie, chcąc się odwrócić w kierunku Taslimy.<br>Oczywiście, nie zrozumiał. Otworzył usta i coś powiedział, ale te dźwięki nic jej, rzecz jasna, nie mówiły. Wtedy kobieta pomyślała, czy Taslima o brązowej skórze ma rację, przyjeżdżając po sprawiedliwość do nieznanego kraju. Jeżeli miała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego