Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
nią a młodością.
O Halinie nie padło ani jedno słowo, również ani jedno słowo o ojcu. Mówiąc do siebie i Róża, i Władyś przemawiali do nadprzyrodzonych potęg, które łatwo urazić, które ciągle trzeba czarować i zaklinać.
Raz Władyś zapytał o siostrzyczkę. To dziecko przyszło na świat rok przed jego wyjazdem z domu, a w lat dziesięć po śmierci Kazia. Władysław prawie nie znał małej Marty.
Róża spłonęła. Rzuciła synowi spojrzenie pełne obrazy. Nic nie odpowiedział. Zagryzła wargę, biła rzęsami o policzki - cierpiała. I Władyś zawstydził się tak bardzo, że cały świat ujrzał w czerwieni. Na szczęście, ktoś zapukał do drzwi, ktoś wszedł
nią a młodością. <br>O Halinie nie padło ani jedno słowo, również ani jedno słowo o ojcu. Mówiąc do siebie i Róża, i Władyś przemawiali do nadprzyrodzonych potęg, które łatwo urazić, które ciągle trzeba czarować i zaklinać. &lt;page nr=65&gt;<br>Raz Władyś zapytał o siostrzyczkę. To dziecko przyszło na świat rok przed jego wyjazdem z domu, a w lat dziesięć po śmierci Kazia. Władysław prawie nie znał małej Marty. <br>Róża spłonęła. Rzuciła synowi spojrzenie pełne obrazy. Nic nie odpowiedział. Zagryzła wargę, biła rzęsami o policzki - cierpiała. I Władyś zawstydził się tak bardzo, że cały świat ujrzał w czerwieni. Na szczęście, ktoś zapukał do drzwi, ktoś wszedł
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego