nie wspominała o ożenku.<br> Do najbliższego rozczyniania i wypieku chleba.<br> Starałem się więc jadać go coraz mniej, obywając się ziemniakami, kaszą i grochem.<br> Ale również i ja coraz częściej myślałem o tych dwóch dziewczynach.<br> Bardziej do gustu przypadła mi córka sąsiada.<br> Wysoka, szczupła, ale nie chuda, związana w sobie ciasno, z głową odrzuconą do tyłu, jakby całe niebo należało do niej, podobna była do podwiązanego mocno w wigilijną noc na większy urodzaj jabłonkowego szczepu.<br> Lubiłem spoglądać, gdy wchodziła pod wierzby lub w młodziutki sad.<br> Musiała wtedy schylać głowę, żeby nie zawadzić o gałązki, i jej usztywniona tybetka podnosiła się odsłaniając szyję.<br> Ilekroć