Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
do sprawyˇ.
- No więc tak, będziemy mówili. Czy wyobrażacie sobie, jak to u nas wszystko będzie wyglądać, kiedy wypędzimy Niemców?
Co na przykład będzie się działo z nami, z naszą fabryką?...
Słuchali nie przerywając. Zapukano do drzwi. Wszedł Jurek tłumacząc gęsto swoje spóźnienie.
Za karę samotnie wzniósł w górę kieliszek z grubego szkła.
Wypił za pomyślność narady. Przyszedł tu z obowiązku dziennikarskiego, miał napisać notatkę do "Walki" o powstawaniu Rad Fabrycznych.
- Mówimy - ciągnął Rodak - "fabryki dla robotników".
Robotnicy przejmują fabryki w swoje ręce. Ale jak to ma wyglądać w życiu? Jak przejąć?... Głupi wyobraża sobie, że każdy bierze, co się da, na
do sprawyˇ.<br>- No więc tak, będziemy mówili. Czy wyobrażacie sobie, jak to u nas wszystko będzie wyglądać, kiedy wypędzimy Niemców?<br>Co na przykład będzie się działo z nami, z naszą fabryką?...<br>Słuchali nie przerywając. Zapukano do drzwi. Wszedł Jurek tłumacząc gęsto swoje spóźnienie.<br>Za karę samotnie wzniósł w górę kieliszek z grubego szkła.<br>Wypił za pomyślność narady. Przyszedł tu z obowiązku dziennikarskiego, miał napisać notatkę do "Walki" o powstawaniu Rad Fabrycznych.<br>- Mówimy - ciągnął Rodak - "fabryki dla robotników".<br> Robotnicy przejmują fabryki w swoje ręce. Ale jak to ma wyglądać w życiu? Jak przejąć?... Głupi wyobraża sobie, że każdy bierze, co się da, na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego