Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Baśnie i poematy
Lata powstania: 1945-1948
pełen jest zdziwienia,
Patrzy: Co to? Zaproszenia?
"Podpis mój jest sfałszowany,
Ktoś zupełnie mi nie znany
Sobie bal wyprawił u mnie!"
A tu goście jadą tłumnie,
Panie w pięknych toaletach,
W autach, sankach i karetach.
Jak karnawał, to karnawał!
"Ktoś mi zrobił brzydki kawał!" -
Myśli Szerszeń, ale gości
Wita grzecznie - z konieczności.
Pchła, wytworna w każdym calu,
Chętnie wodzi rej na balu.
Ma na sobie suknię nową,
Plisowaną, kolorową,
Ma jedwabne pantofelki,
W lewej ręce wachlarz wielki,
I unosząc się na palcach
Wiedeńskiego tańczy walca.

Każdy pan jej czar ocenia,
Każdy pyta się Szerszenia:
"Kto ta dama, ta nieznana,
Kto ta piękność
pełen jest zdziwienia,<br>Patrzy: Co to? Zaproszenia?<br>"Podpis mój jest sfałszowany,<br>Ktoś zupełnie mi nie znany<br>Sobie bal wyprawił u mnie!"<br>A tu goście jadą tłumnie,<br>Panie w pięknych toaletach,<br>W autach, sankach i karetach.<br>Jak karnawał, to karnawał!<br>"Ktoś mi zrobił brzydki kawał!" -<br>Myśli Szerszeń, ale gości<br>Wita grzecznie - z konieczności.<br>Pchła, wytworna w każdym calu,<br>Chętnie wodzi rej na balu.<br>Ma na sobie suknię nową,<br>Plisowaną, kolorową,<br>Ma jedwabne pantofelki,<br>W lewej ręce wachlarz wielki,<br>I unosząc się na palcach<br>Wiedeńskiego tańczy walca.<br><br>Każdy pan jej czar ocenia,<br>Każdy pyta się Szerszenia:<br>"Kto ta dama, ta nieznana,<br>Kto ta piękność
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego