praca tamtego architekta. Zdradzając swym poplecznikom nazwę swojej pracy musiał się pomylić, nie przypuszczając, że zmiana jednej litery tyle może znaczyć! <br>...I kiedy się okazało, że zaszła ta pomyłka, to... wprawdzie pierwszej nagrody nie mogli już odebrać ojcu, ale uznali, że do budowy nadaje się projekt nie nagrodzony! Odesłali ojca z kwitkiem, z pierwszą nagrodą, z kilku tysiącami złotych! Ale to przecież nie chodziło nawet o pieniądze, chociaż strasznie ich było potrzeba. Ale ojciec chciał budować swój przepiękny gmach, aby pokazać ludziom, jakie powinny być budowle! <br>...A matka już była przecież chora na serce. I teraz, kiedy to wszystko się działo, kiedy