Typ tekstu: Książka
Autor: Szpotański Janusz
Tytuł: Zebrane utwory poetyckie
Rok wydania: 1990
Rok powstania: 1977
umilą,
a gdy już znajdziesz się za drutem,
opuści troska cię i smutek
i radość w sercu twym zagości,
żeś do Królestwa wszedł Wolności,
gdzie wreszcie będziesz żył godziwie,
tyrając w twórczym kolektywie.

Tak sobie owi mędrcy mili
wszystko przepięknie wymyślili.
Lecz człowiek marną jest istotą
i zamiast poddać się z ochotą
ich światłym i zbawiennym rządom,
hołduje starym wciąż przesądom,
że zaś zepsuty jest do gruntu,
ucieka nawet się do buntu.
By można było ludzkość zbawić,
trzeba się najpierw z nią rozprawić,
bo tylko z morza krwi i męczarń
zrodzi się przecudowna tęcza.
Zatem do dzieła! Lecz niestety!
Ci bezlitośni myśliciele
umilą,<br>a gdy już znajdziesz się za drutem,<br>opuści troska cię i smutek<br>i radość w sercu twym zagości,<br>żeś do Królestwa wszedł Wolności,<br>gdzie wreszcie będziesz żył godziwie,<br>tyrając w twórczym kolektywie.<br><br>Tak sobie owi mędrcy mili<br>wszystko przepięknie wymyślili.<br>Lecz człowiek marną jest istotą<br>i zamiast poddać się z ochotą<br>ich światłym i zbawiennym rządom,<br>hołduje starym wciąż przesądom,<br>że zaś zepsuty jest do gruntu,<br>ucieka nawet się do buntu.<br>By można było ludzkość zbawić,<br>trzeba się najpierw z nią rozprawić,<br>bo tylko z morza krwi i męczarń<br>zrodzi się przecudowna tęcza.<br>Zatem do dzieła! Lecz niestety!<br>Ci bezlitośni myśliciele
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego