Typ tekstu: Książka
Autor: Radosław Kobierski
Tytuł: Harar
Rok: 2005
złowrogiej praktyki postępowania z innymi bezpalca u ręki, po pewnym czasie rzeczywiście uznałby, że bez tego palca nie może żyć, że może żyć tylko w tym miejscu, w którym mu powtarzają, że gdzie indziej nie może.
Schodziłem do miasta nawet podczas najgorszych dni, w panicznym, wszechogarniającym lęku, kiedy czułem przerażenie z powodu szumu rzeki przelewającej się w meandrach, bałem się światła lamp na deptaku, ciemnego nieba. Wiedziałem, że muszę wyjść, że nie mogę zostawać sam ze sobą właśnie dlatego, że się boję; nie było to łatwe, łatwiej jest z konkretnym, zlokalizowanym lękiem, choć lęk zlokalizowany przestaje być lękiem, odsyła gdzie indziej, jeszcze
złowrogiej praktyki postępowania z innymi bezpalca u ręki, po pewnym czasie rzeczywiście uznałby, że bez tego palca nie może żyć, że może żyć tylko w tym miejscu, w którym mu powtarzają, że gdzie indziej nie może. <br>Schodziłem do miasta nawet podczas najgorszych dni, w panicznym, wszechogarniającym lęku, kiedy czułem przerażenie z powodu szumu rzeki przelewającej się w meandrach, bałem się światła lamp na deptaku, ciemnego nieba. Wiedziałem, że muszę wyjść, że nie mogę zostawać sam ze sobą właśnie dlatego, że się boję; nie było to łatwe, łatwiej jest z konkretnym, zlokalizowanym lękiem, choć lęk zlokalizowany przestaje być lękiem, odsyła gdzie indziej, jeszcze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego